Perypetie słynnego Wenecjanina na dworach polskiej szlachty. Jest przygoda, są intrygi, są płaszcze, jest i szpada (chociaż częściej w ruch idą jednak noże), a także szczypta magii. Wszystkie elementy opowieści awanturniczej z fantastycznym wtrętem. Przejrzyście napisane. Brak tylko iskry, wielkiego "ooo!".
W komplecie z Złodziejem dusz stanowią wzorzec opowiadań - konwencjonalne do bólu, poprawnie napisane, ale bez wielkiego zaskoczenia. Dla fanów Polski szlacheckiej i gruppie Casanovy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz