Inspirowana obrazem Jacka Malczewskiego opowiastka o życiu wioskowego głupka o wdzięcznym imieniu Pokrzyw. Krótki tekst nie dostarcza odpowiedzi na wiele pytań związanych z aurą niesamowitości otaczającą bohatera. Czytelnik pozostaje z wątpliwościami i obrazem wsi wymalowanym słowami przez Małeckiego. Należy zaznaczyć, że jeśli chodzi o klimaty rustykalne, to Radosław Rak bije Małeckiego na głowę. Sztuce brakuje sugestywności wizji Raka i klarowności obrazu. Małecki rzuca czytelnikowi obrazem w oczy i pozostawia samemu sobie z mętnym tekstem, który można zinterpretować na wiele sposobów. Tylko po co, bo tekst nie zachwyca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz